Salvador Felipe Jacinto Dali to jeden z najwybitniejszych, a zarazem najciekawszych przedstawicieli surrealizmu, który nawet po śmierci wzbudzał wiele kontrowersji. Swój sukces zawdzięczał on pasji, która towarzyszyła mu od dziecka. Pierwsze lekcje rysunku miał za sobą w wieku zaledwie 10 lat, a w wieku 14 lat jego prace można było podziwiać w miejskim teatrze Figuures. Zainteresowanie malarstwem narodziło się dzięki znajomościom jego ojca ze znanym katalońskim impresjonistą, Raymon’em Pichot’em, pod którego wpływem Dali pozostawał przez dłuższy czas. Salvador Dali miał styczność z różnymi nurtami w malarstwie, zanim ostatecznie zdecydował się na surrealizm. Rozpoczął swoją karierę od impresjonizmu, zahaczając m.in. o kubizm i fowizm. Co prawda z nauką w szkole radził sobie kiepsko, ale dzięki dobrze zdanej maturze bez problemu dostał się na Królewską Akademię Sztuki w Madrycie w 1921 r. Tu jednak pojawiły się kolejne problemy, ponieważ nie zgodził się podejść do egzaminów sądząc, że był bardziej wykwalifikowany w tej dziedzinie niż egzaminatorzy. Duma Salvadora sprawiła nawet, że stwierdził, iż jeden z jego obrazów jest wart więcej niż wszystkie obrazy Picassa, które tak bardzo podziwiał. Dzięki poznaniu Joana Miró w 1928 r. Salvador dołączył do grupy surrealistów i jeszcze w tym samym roku mógł się pochwalić swoim pierwszym obrazem surrealistycznym zatytułowanym „Krew jest słodka jak miód„. Jego uczestnictwo w grupie nie trwało jednak długo, gdyż ze względu na jego faszystowskie poglądy nie mógł dalej towarzyszyć artystom, którzy sprzeciwiali się faszyzmowi. Ogromny wpływ na twórczość Salvadora miało poznanie w 1929 r. miłości jego życia, Heleny Diankovej (Gali),która dla niego odeszła od poprzedniego męża, aby w 1934 r. wziąć ślub cywilny, a w 1958 r. kościelny. Do 1948 r. podróżowali po Europie, a później można ich było spotkać głównie w Hiszpanii i Francji. 1974 to rok, w którym Salvador Dali otworzył pierwsze zaprojektowane przez niego muzeum (Teatro Museo Dalí) w jego rodzinnym mieście Figueras.http://www.virtualdali.com/
Dali w swojej autobiografii potwierdził własne szaleństwo i dziwność. Jego sylwetka i życie, jak przystało na wielkiego artystę, były interesujące. Fakty, opisane w tej książce momentami szokują, momentami śmieszą. Ale przede wszystkim nudzą. Niestety sposób przekazania treści, w jakiś dziwny sposób przesłonił całą tę opowieść. Styl trudny, przeintelektualizowany i męczący. Gdyby napisał to ktoś o lżejszym piórze, mogłoby być porywająco. Wyszło egocentrycznie i nijako.
Dziennik Geniusza ukazuje to, czego zazwyczaj nie widzimy na obrazach Dalego. Na tym polega surrealizm, Tam trzeba szukać, a niekoniecznie się znajduje. Salvador Dali w swoim dzienniku przedstawia nam cały swój światopogląd. Jest to obraz sprzeczny, łączący w sobie przeciwstawne elementy. . Z jednej strony surrealizm, z drugiej wielka inspiracja od dawnych mistrzów: Rafaela Santi i Diego Velasqueza. Zabawne, że obok siebie można opisywać fascynację Adolfem Hitlerem (dla sprostowania, Dali nie popierał poglądów Hitlera) a kilka linijek niżej o konsystencji kału, który hiszpański geniusz uwielbiał wydalać. Dali w przeciwieństwie do surrealistów gardził komunizmem, był ogromnym zwolennikiem konserwatyzmu, monarchii, elitaryzmu i dyktatora Francesco Franco. Zupełnie inaczej wyglądało jego życie osobiste. W jego domostwie w Port Lligat dochodziło do orgii, a jego muza Gala przez całe życie miała go w zwyczaju zdradzać (co nie przeszkadzało Salvadorowi). Ostatni aspekt to ten religijny. Poruszył mnie najbardziej, gdyż rzadko kiedy się zdarza, by tacy artyści wyrażali jakąkolwiek religijność. Dali odczuwał mistyczne ekstazy i malował również obrazy religijne. O dziwo był wielkim zwolennikiem kościoła katolickiego (miał audiencję u papieża Piusa XII). Najbardziej fascynującym tekstem w jego książce wydało mi się filozoficzne przedstawienie Wniebowzięcia Maryi, które tutaj zamieszczam:
„Wniebowzięcie stanowi apogeum żeńsko-nietzcheańskiej woli mocy - oto nadkobieta unosi się ku niebu dzięki niespożytej energii swych antyprotonów!"
Widać tu kolejną pasję Dalego, jaką była filozofia. Nie da się ukryć, że Dziennik, który był pisany przez Dalego, jest Dziennikiem Geniusza. Wspaniała lektura dla ludzi, którzy pragną zbliżyć się do filozofii i sztuki, z pewnością nie dla laików, którym wyda się nużąca.